Błędy poznawcze podczas obstawiania zakładów bukmacherskich
Gracze obstawiający zakłady bukmacherskie muszą się mierzyć z wieloma trudnościami, które zmniejszają ich szanse na sukces. Na niekorzyść typera działa nie tylko nieprzewidywalność niektórych zdarzeń sportowych czy dyskusyjne zabiegi bukmacherów. Niestety, zdecydowanie zbyt często to sami gracze są dla siebie największym zagrożeniem, gdyż ulegają katastrofalnym w skutkach błędom poznawczym. Jakie są najbardziej powszechne i szkodliwe nieprawidłowości w toku myślenia graczy? Których błędów poznawczych można uniknąć?
Czym są błędy poznawcze w bukmacherce?
Popełnianie przez typerów błędów poznawczych podczas obstawiania zakładów bukmacherskich to zjawisko, które odnosi się do nieprawidłowości w toku myślenia i podejmowania decyzji co do gry. Chodzi tu o dokonywanie rozmaitych uproszczeń, wpadanie w pułapki myślowe czy poddawanie się pewnym złudzeniom, a wszystko to wpływa na stawiane zakłady bukmacherskie i wyniki gry.
Taki błędy mogą się przydarzyć w zasadzie na każdym etapie uczestniczenia w zakładach bukmacherskich. Gafa, która uniemożliwi wygraną, może zaistnieć wtedy, gdy gracz:
- zbiera informacje – typer może np. szukać danych w sposób selektywny, pomijając inne ważne informacje.
- analizuje wydarzenie – typer może nieprawidłowo interpretować zebrane informacje, np. dążąc do potwierdzenia dokonanych już wcześniej założeń albo zbyt optymistycznie oceniać szanse danej drużyny/zawodnika, nieświadomie ignorując statystyki i inne dane.
- wybiera zdarzenia – typer może podejmować decyzje co do wybieranych zakładów i rynków zdarzeń w oparciu o niewłaściwe punkty odniesienia (efekt zakotwiczenia) czy pod wpływem emocji.
- zarządza budżetem – typer może ryzykować zbyt dużymi kwotami, źle dobierając stawki poszczególnych zakładów albo nieprawidłowo określać wielkość całego np. dobowego budżetu.
- reaguje na wynik zakładu – typer może kierować się emocjami, np. próbując się odegrać po przegranym zakładzie.
Jak widać, nieuświadomione błędy poznawcze mogą występować od pierwszej chwili, kiedy gracz rozpoczyna przygotowania do postawienia zakładu aż do momentu, kiedy zakład okazuje się rozstrzygnięty, a nawet wpływać na dalszą grę typera.
Błędy te mają przy tym bardzo negatywne skutki i to nie tylko w odniesieniu do pojedynczego zakładu – powtarzane błędy przekładają się w długoterminowej perspektywie na ogólną skuteczność gracza. Zdecydowanie mają też przełożenie na jego wyniki finansowe. Dlatego tak istotne jest, aby mieć świadomość, jakie błędy poznawcze możemy popełnić, a następnie kontrolować swój proces obstawiania, by wykluczyć z niego możliwość wystąpienia takich nieprawidłowości.
Poniżej omawiamy błędy myślowe najczęściej się powtarzające i najbardziej niebezpieczne dla graczy typujących zakłady bukmacherskie (jednak psychologowie wyróżniają dziesiątki błędów poznawczych, a lista ta jest cały czas rozwijana).
Błąd 1 – Ukryte założenia gracza
Problem
W codziennym życiu na każdym kroku posługujemy się różnymi założonymi twierdzeniami, dzięki czemu możemy podejmować szybkie decyzje i od razu przechodzić do działania. Zazwyczaj założenia te są trafne, więc wszystko idzie gładko i znacznie szybciej niż gdybyśmy analizowali każdą najbardziej banalną czynność na okoliczność wszystkich możliwych scenariuszy. Przykładowo, kiedy siadamy do posiłku, nieświadomie zakładamy, że jedzenie nie zostało skażone podczas produkcji, a gdy wychodzimy z domu, jesteśmy przekonani, że powietrze nadaje się do oddychania (a przynajmniej, że jego wdychanie nie zabije nas od razu).
Nie inaczej jest wtedy, kiedy zabieramy się za obstawianie zakładów bukmacherskich. Każdy gracz, który przystępuje do typowania, ma „z tyłu głowy” mnóstwo nieuświadomionych założeń, które po części ułatwiają grę i na pewno przyspieszają jej przebieg. Jednak część z tych przekonań może nie być słuszna, a to najprawdopodobniej odbije się na wynikach gry.
Dość powszechne wśród początkujących graczy są błędne założenia co do tego, czego dotyczą poszczególne zakłady bukmacherskie. Np. typer może obstawić zakład na wynik bramkowy (under/over) w meczu piłkarskim, licząc na gole podczas dogrywki, a nawet rzutów karnych w spotkaniu i w związku z tym typując dość dużą liczbę goli. Tymczasem bukmacherzy niemal zawsze rozliczają zakłady tego typu, biorąc pod uwagę wyłącznie czas regulaminowy meczu (90 min). Dlatego szanse na to, że padnie aż tak dużo goli, jak typował gracz, są tak naprawdę niewielkie – podobnie jak prawdopodobieństwo, że obstawiony zakład będzie trafiony.
Inne błędne założenia gracza mogą dotyczyć np. wielkości budżetu, jaki posiada na grę, czasu, jaki ma na postawienie zakładu (zwłaszcza podczas gry na żywo można być niemile zaskoczonym), własnej znajomości wybranego sportu i skuteczności typerskiej czy nawet kwestii natury technicznej (zakładamy zazwyczaj, że nie dojdzie do awarii prądu czy komputera/smartfona, na którym obstawiamy, że nie stracimy zasięgu Internetu, że strona bukmachera się nie zawiesi na dłużej itp.).
Rozwiązanie
Po pierwsze oczywiste jest, że jeśli mamy zamiar obstawiać zakłady bukmacherskie, powinniśmy wiedzieć, czego dokładnie dotyczy typowanie. Tu rozwiązanie jest proste – sprawdzamy regulamin zakładów, a jeśli jakieś kwestie nadal nie są jasne, dopytujemy w dziale obsługi klienta (odpowiedź dobrze jest zachować na wypadek ewentualnych sporów z bukmacherem).
Po drugie, należy zastanowić się, jakie założenia dotyczące obstawiania posiadamy tak w ogóle oraz sprawdzić, jak się one mają do rzeczywistości. Zawsze trzeba wiedzieć, jaki jest nasz budżet na grę oraz ile możemy na nią poświęcić czasu. Warto też sprawdzać, na ile prawdziwe są nasze przekonania co do własnej skuteczności gry – analiza statystyk gracza i wyników finansowych może wpłynąć na to, co i w jaki sposób będziemy obstawiać w przyszłości.
Po trzecie, warto zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami technicznymi. Chociaż założenia co do poprawnego działania sprzętu i Internetu są zazwyczaj słuszne, lepiej mieć dodatkowe urządzenie, na którym możemy grać i alternatywną sieć internetową, a także konta gracza u kilku bukmacherów online.
Błąd 2 – Efekt potwierdzenia
Problem
Kolejnym błędem, jaki mimowolnie popełniają gracze typujący zakłady bukmacherskie (ale też inni ludzie), wynika z tzw. efektu potwierdzenia, zwanego też błędem konfirmacji. Generalnie chodzi o tendencję ludzkiego umysłu do zwracania większej uwagi na te informacje, które potwierdzają nasze przekonania (weryfikowane hipotezy) i ignorowanie tych, które je podważają. Odnosząc to do obstawiania zakładów bukmacherskich, oznacza to selektywne podejście do znalezionych informacji na temat analizowanego spotkania sportowego.
W praktyce wygląda to tak: gracz znajduje mecz, który chce obstawiać i szybko dochodzi do wniosku, jaki może być wynik wybranego zdarzenia (np. jest przekonany o dużej przewadze faworyta w meczu tenisa, więc uważa, że rozstrzygnie się on w małej liczbie setów). Mając to przeświadczenie w głowie przechodzi do analizy formy zawodników, historii ich pojedynków itd., ale tak naprawdę skupia się na tych danych, które potwierdzają wstępnie wybraną selekcję. Natomiast te statystyki i informacje, które kwestionują ten wybór, są przez niego ignorowane, gdyż ich wartość jest przez gracza uznawana za mniejszą. Typer nie stara się więc zweryfikować poprawności postawionej przez siebie hipotezy – szuka jedynie dowodów na potwierdzenie tego, co na początku założył.
Taki sposób postępowania uniemożliwia dotarcie do wszystkich ważnych informacji, na podstawie których można wybrać najbardziej prawdopodobny typ. W zasadzie w takiej sytuacji można równie dobrze darować sobie cały trud i obstawiać bez jakiejkolwiek analizy, bo i tak nic nie może ona wnieść do naszej gry. Brak tu myślenia krytycznego, jest tylko potwierdzanie. Tym samym nie ma miejsca na obiektywną analizę sytuacji i konkretnych danych, pozostają tylko uprzedzenia gracza.
Rozwiązanie
Żeby uniknąć efektu potwierdzenia, należy zawsze mieć świadomość, że początkowe założenia mogą być fałszywe. Wychodząc z tego punktu, trzeba następnie uwzględniać różne źródła informacji oraz w obiektywny sposób poddawać je wszystkie analizie i krytycznej ocenie. Dobrze jest też mieć sprawdzone źródła danych i konkretny schemat postępowania dotyczący analizowania meczów.
Błąd 3 – Efekt zakotwiczenia
Problem
Równie niebezpieczny jest kolejny błąd poznawczy, czyli efekt zakotwiczenia. W ten sposób określane jest zjawisko polegające na uzależnianiu swojej oceny od konkretnego punktu odniesienia (czyli kotwicy), np. jakiejś liczby czy innej informacji. Jeśli nasza kotwica nie jest zasadna, to oczywiście podejmowane w odniesieniu do niej decyzje też najprawdopodobniej będą błędne.
Jak to się ma do obstawiania zakładów bukmacherskich? Dla przykładu gracz może zakotwiczyć swoją ocenę sytuacji, odnosząc się do określonych kursów zakładów. Np. jeśli najpierw sprawdzi, jaka jest oferta kursowa dla wybranego meczu, a dopiero później zacznie analizować szanse dla poszczególnych typów, może zrobić to nieobiektywnie – jego punktem odniesienia staną się bowiem kursy wystawione przez bukmachera. Jest to bardzo szkodliwe, bo w ten sposób kursy bukmachera wpływają na ocenę sytuacji przez typera. Postępowanie gracza powinno być odwrotne. Powinien on najpierw oszacować prawdopodobieństwo zajścia wybranych zdarzeń i dzięki temu uzyskać informacje, jakie powinny być kursy, a dopiero w następnym kroku porównać te szacunki z kursami bukmachera. Jest to przy okazji metoda na znalezienie valuebetów.
Jednak gracze potrafią zrobić sobie kotwicę także z pewnych swoich ustaleń czy przyzwyczajeń, które nie zawsze są najlepszym wyborem. Może to być np.:
- oczekiwany wynik – np. jeśli gracz jest przekonany, że dana drużyna jest tak silna, że zawsze wygrywa, to będzie obstawiać jej zwycięstwo, nawet kiedy nie będzie ona w formie, a jej ostanie mecze będą przegrane. Kotwicą mogą być też inne zdarzenia, np. oczekiwana liczba bramek w meczach danego zespołu, statystyki poszczególnych zawodników itd.
- wysokość stawki zakładu – np. jeśli gracz przywykł do stawiania zakładów za maksymalnie 20 zł. Nawet wtedy, gdy jest przykładowo w posiadaniu insidera (bardzo ważnej informacji z pierwszej ręki, która może mieć duże znaczenie dla przebiegu meczu) i powinien rozważyć zwiększenie stawki dla tego zakładu, by zmaksymalizować zyski, zakotwiczenie w określonej kwocie stawki mu na to nie pozwala.
- wysokość kursu zakładu – podobnie jak w przypadku stawki, gracz może mieć zwyczaj obstawiać zakłady bukmacherskie tylko z określonego przedziału kursowego, np. w okolicy kursu 2.00. Nawet gdy według jego obliczeń szanse dla danego typu wynoszą 50%, a bukmacher wystawi wyższy kurs (np. w wyniku pomyłki), gracz nie obstawi tego zdarzenia, bo uzna je za zbyt ryzykowne.
- liczba zakładów – np. gracz może przyjąć, że optymalna liczba obstawianych zakładów w ciągu doby to 3. Jeśli nie znajdzie tylu wartościowych zakładów w danym dniu, to będzie na siłę obstawiać jakiekolwiek zdarzenia, żeby tylko uzyskać pożądaną liczbę zakładów.
Oczywiście takimi ograniczającymi kotwicami mogą być też inne kwestie, do których gracz jest nadmiernie przywiązany. Jest to bardzo niepożądane zjawisko, ponieważ – tak jak efekt potwierdzenia – bazuje na pewnych uprzedzeniach typera i sprawia, że staje się on zupełnie nieelastyczny. Dodajmy, że te 2 błędy często występują razem i nawzajem się wspierają.
Rozwiązanie
Jeżeli chcemy uniknąć ulegania efektowi zakotwiczenia, musimy przede wszystkim uświadomić sobie, jakie są nasze prywatne kotwice. Drugą kwestią jest wyćwiczenie umiejętności odchodzenia od tych ograniczeń, jeśli jest to pożądane po uwzględnieniu konkretnych informacji i okoliczności obstawiania. Remedium jest też jak to często bywa podejmowanie decyzji dotyczących typowania w oparciu o rzetelną analizę istotnych danych i postępowanie według sprawdzonego schematu obstawiania zakładów.
Błąd 4 – Zaniedbanie miarodajności
Problem
Ten błąd jest nieco podobny do efektu potwierdzenia, gdyż polega na tym, że gracz w ogóle nie uwzględnia lub nadaje niewielką wagę czynnikom, które mają bardzo duże znaczenie dla wyniku zakładu (np. ostatnia forma drużyny; to, czy mecz jest domowy czy wyjazdowy, zmiana trenera itp.). Zamiast tego skupia się on tylko lub głównie na aspektach mało znaczących (np. spekulacjach dziennikarzy) bądź kieruje się emocjami i osobistymi sympatiami.
W przypadku zaniedbania miarodajności przyczyną nieprawidłowego postępowania typera jest często brak wystarczającej wiedzy – dość powszechne jest przykładowo wyciąganie ogólnych wniosków w oparciu o zbyt małą i/lub niereprezentatywną próbę. Gracz może np. wybierać swoje typy tylko w oparciu o wynik ostatniego meczu drużyny czy miejsce zajmowane w tabeli albo koncentrować się na osiągnięciach indywidualnych zawodników, nie zwracając uwagi na jakość gry drużyny jako całości itp. Druga powszechna przyczyna tego błędu to kierowanie się emocjami i zbytnie zaangażowanie typera (dlatego odradzane jest obstawianie meczów drużyn/zawodników, którym kibicujemy).
Rozwiązanie
Ponownie – popełnianiu błędu zaniedbania miarodajności podczas obstawiania zakładów bukmacherskich można zapobiec, jeśli typowanie poprzedzone będzie obiektywną analizą wszystkich czynników, które mogą mieć wpływ na wynik danego zdarzenia. Gracz powinien też unikać niepotwierdzonych informacji oraz nie obstawiać meczów drużyn i sportowców, których jest fanem.
Błąd 5 – Efekt szczyt-koniec
Problem
Kolejna zasada odnosi się do tego, jak ludzie oceniają swoje doświadczenia w ogóle, a gracze – doświadczenia związane z zakładami bukmacherskimi. Zgodnie z tą regułą najważniejsze okazują się 2 momenty, które dotyczą:
- szczytu, czyli najmocniejszego, najintensywniejszego czynnika/bodźca – bez względu na to, czy ma on charakter pozytywny czy negatywny,
- końca, czyli etapu/efektu końcowego danego doświadczenia czy wydarzenia.
To, co się wydarza podczas szczytu i końca ma więc decydujący wpływ na oceny ludzi, a inne momenty są znacznie mniej ważne, czasem do tego stopnia, że nie zwraca się na nie w ogóle uwagi.
Zjawisko to dotyka też graczy. Załóżmy, że typer ogląda spotkanie, w którym jedna z drużyn ma przewagę na boisku, ale nie ma szczęścia, a druga jest znacznie słabsza, ale pod koniec pierwszej połowy udaje się jej strzelić gola. Jeśli typer obstawia spotkanie na żywo, może skoncentrować się tylko na tej 1 bramce („szczyt”), ignorując mnóstwo innych czynników, które przemawiają za tym, że w drugiej połowie losy meczu mogą się odwrócić. Inny przykład: gracz oglądał ostatnie spotkanie czołowego zespołu ligi, który zremisował z zespołem z końca tabeli. Ponieważ ostatnie wrażenia („koniec”) dotyczące danej drużyny są bardzo negatywne, obstawia jej porażkę lub remis w kolejnym meczu, nie biorąc pod uwagę innych danych i informacji (np. o absencjach kluczowych zawodników w poprzednim meczu i zapowiedziach, że w kolejnym meczu już się pojawią).
Rozwiązanie
Gracz powinien być świadomy, że efekt szczyt-koniec może wpływać na jego decyzje dotyczące obstawiania zakładów. Oczywiście te 2 momenty są często bardzo istotne, ale typer musi brać pod uwagę szereg innych czynników i oceniać prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia w oparciu o całościową analizę zakładu, pamiętając jednocześnie o kontrolowaniu emocji.
Błąd 6 – Efekt kontrastu
Problem
Na nieprawidłowe obstawianie zakładów bukmacherskich wpływać może też efekt kontrastu. W ten sposób określa się tendencję ludzi do dokonywania nieobiektywnej oceny obiektu/wydarzenia itp. na skutek porównania go z czymś podobnym. Chodzi tu o niemiarodajne zmniejszenie albo zwiększenie określonej cechy.
W ten sposób można źle ocenić prawdopodobieństwo wejścia wybranego typu. Dla przykładu, gracz uznaje, że wybrany zespół nie jest aktualnie w formie, ponieważ ostatni mecz wysoko przegrał, ale nie zwraca uwagi na to, że spotkanie rozegrane zostało z ligowym numerem 1. Być może przegrany zespół jest obecnie w bardzo dobrej formie i może wygrywać mecze z innymi rywalami, jednak porównanie go do lidera tabeli sprawia, że typer będzie obstawiał jego porażki.
Efekt kontrastu może negatywnie wpłynąć na ocenę także innych elementów gry. Typer może oceniać kurs bukmacherski jako słaby, porównując go z kursami zakładów obstawionych wcześniej (choć dla danego zdarzenia jest to bardzo atrakcyjny kurs). Może też niewłaściwie ocenić ryzyko danego zakładu, sugerując się wynikami poprzednich zakładów. Jeśli były trafione, może uznać, że ryzyko kolejnego zakładu jest mniejsze niż to jest w rzeczywistości, a jeśli były chybione, może ocenić ryzyko jako większe. Podobny efekt można zauważyć, jeśli gracz ocenia swoją skuteczność, porównując się z innymi typerami czy swoje wyniki finansowe – porównując je z tymi uzyskanymi wcześniej itd.
Rozwiązanie
Po raz kolejny podstawą jest to, aby zdawać sobie sprawę z tego, że efekt kontrastu może zniekształcać decyzje podejmowane w ramach obstawiania zakładów bukmacherskich. Trzeba pamiętać, by wszelkich ocen dokonywać, koncentrując się na właściwościach danego przedmiotu (wydarzenia/drużyny/zawodnika), a nie porównując go z innymi podobnymi rzeczami.
Błąd 7 – Efekt autorytetu
Problem
Efekt autorytetu to zjawisko, którego nie trzeba szerzej tłumaczyć. Wszyscy mamy tendencję do sugerowania się opiniami osób, które uznawane są przez nas za ekspertów w danej dziedzinie. Tak samo gracze mogą ulegać wpływowi pewnych rekomendacji i sugestii od branżowych autorytetów, nie poddając ich żadnej krytyce.
W przypadku osób obstawiających zakłady bukmacherskie takimi autorytetami najczęściej są inni typerzy, którzy mogą pochwalić się świetną skutecznością, ale też sami sportowcy (także ci na sportowej emeryturze) albo dziennikarze i komentatorzy sportowi. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najlepsi czasem się mylą, a bywa i tak, że mają gorsze dni/tygodnie, kiedy ich skuteczność może być na bardzo niskim poziomie. Poza tym kluczowe jest, aby śledzić typy tych graczy, którzy rzeczywiście się wyróżniają i udostępniają z reguły wartościowe typy. W przeciwnym przypadku zamiast zwiększenia zysków, gracz podążający za autorytetem może zacząć odnosić straty.
Rozwiązanie
Zanim gracz uzna jakiegoś specjalistę za autorytet godny naśladowania, powinien sprawdzić, jakiej jakości są jego zakłady bukmacherskie, jakie kursy obstawia oraz jaką ma skuteczność ogólną i aktualną. Ponadto nie warto wierzyć autorytetom bezkrytycznie i starać się przynajmniej pobieżnie analizować typy przez nich rekomendowane.
Błąd 8 – Efekt aureoli
Problem
Ostatnie ciekawe i zarazem niebezpieczne zjawisko dotyczące ludzkiej psychiki, które może mieć negatywny wpływ na obstawianie zakładów bukmacherskich, to tzw. efekt aureoli. Chodzi tu o to, że można przypisać komuś czy czemuś jakąś cechę w związku z inną cechą, choć nie ma między nimi żadnego powiązania. Przykładowo, ktoś atrakcyjny fizycznie może zostać oceniony jako dobry (etycznie), a ktoś elegancko ubrany jako inteligentny. Może być też odwrotnie, czyli cecha negatywna (np. lenistwo) może sprawić, że danej osobie przypisane zostaną inne, zupełnie niezwiązane z tą cechą wady (np. niski poziom intelektualny, skłonność do nałogów itp.).
Jeśli chodzi o zakłady bukmacherskie, efekt aureoli może przejawiać się np. tak, że gracz typuje wygraną zawodnika, który jest bardzo popularny w mediach, pojawia się w reklamach, udziela głośnych wywiadów itp., natomiast gracz nie zwraca uwagi na to, w jakiej dany zawodnik jest aktualnie dyspozycji. Podobnie może być z typowaniem wygranej drużyny, która ma na koncie mnóstwo tytułów i sukcesów albo zawodnika uznawanego za legendę sportu. Wcześniejsza wysoka forma i sukcesy nie muszą jednak oznaczać, że aktualna forma też jest równie dobra. Dlatego właśnie nie można pomijać dokładnej analizy bieżących informacji, kierując się tylko reputacją obiektu typowania.
Rozwiązanie
Jeśli gracz nie chce kierować się uprzedzeniami i emocjami, ulegając efektowi aureoli, jak zwykle musi postawić na rzetelną analizę konkretnych danych i aktualnych statystyk.
Błędy poznawcze – pokonaj wroga, który jest w Tobie
Popełnianie błędów to, jak doskonale wiemy, rzecz ludzka, ale jak przestrzegał św. Augustyn, dobrowolne trwanie w błędzie to już rzecz diabelska. Wszystkie opisane powyżej błędy poznawcze są naturalną skłonnością naszego umysłu, który lubi sobie ułatwiać życie i chodzić na skróty. Jednak nam nie chodzi przecież o to, żeby było łatwiej, a o to, aby było skuteczniej i bardziej zyskownie. Jeśli więc mamy zamiar odnosić sukcesy, obstawiając zakłady bukmacherskie, koniecznie musimy zwracać uwagę na to, czy w nasz proces myślowy i decyzyjny nie wkradają się jakiekolwiek nieuzasadnione uproszczenia, przeskoki logiczne czy zwyczajnie emocje.
Uświadomienie sobie ich wpływu i tego, że są one w stanie manipulować naszymi decyzjami co do typowanych zakładów bukmacherskich to pierwszy krok na drodze do ich zneutralizowania. Drugim krokiem jest to, co zostało podkreślone w tym artykule wielokrotnie: obiektywna, kompleksowa i rzetelna analiza aktualnych danych sportowych, wypracowany, sprawdzony w boju system postępowania oraz trzymanie emocji na wodzy – wszystko to razem sprawi, że obstawiane zakłady bukmacherskie będą z czasem coraz bardziej skuteczne i zyskowne.